Dyrektor techniczny zespołu Ferrari, Aldo Costa przyznał ostatnio iż jego team ma spore opóźnienie jeżeli chodzi o projekt systemu KERS, który ma być używany w Formule 1 już w sezonie 2009.
System odzyskiwania energii kinetycznej podczas hamowania ma zostać dopuszczony do użytku w F1 od sezonu 2009 i już zdołał sprawić wielu zespołom, które wcześniej nie miały styczności z taką technologią, poważne problemy.Aldo Costa przyznał, że wolałby mieć testy KERS na torze już za sobą, tak jak to uczyniły niektóre teamy.
Zapytany o największe wyzwanie na przyszły sezon, dyrektor techniczny Ferrari odparł: „KERS, gdyż nie próbowaliśmy nigdy tej technologii, ale prace nad aerodynamiką także są bardzo intensywne.”
„Są problemy z niezawodnością. Nie mogę zaprzeczyć, że jesteśmy trochę spóźnieni. Powiedzmy, że wolałbym mieć już wypróbowany nasz system.”
„Mamy wiele do zrobienia, ale mało czasu” dodaje Costa. „Mimo iż mamy dwa tygodnie więcej niż w ubiegłym roku musimy podążać zgodnie z kalendarzem wspólnych testów. Mamy testy w połowie stycznia i nie możemy ich opuścić.”
„Walcząc o mistrzostwo poświęciliśmy wiele środków na F2008, a teraz musimy to szybko nadrobić. Większość elementów jest już produkowana, podczas gdy KERS jest projektowany.”
13.10.2008 15:07
0
Jak na "wiele środków" poświęcone na F2008, efekt jest bardzo niepewny.
13.10.2008 15:14
0
Oni tak jeżdżą bez KERS jak niektóre zespoły bedą z KERSem :) więc po co im to?
13.10.2008 15:37
0
ale zmienia się aero...i to zmieni najwięcej
13.10.2008 16:34
0
dziwnie mi to wygląda jak Ferrari podaje oficjalnie że są w plecy z czymkolwiek.
13.10.2008 17:31
0
Na f1-live jest ciekawy artykulik. Renault, Honda i Toyota mogą legalnie odmrozić silniki. Podobno dostali na to zgodę od FIA. Strasznie mi to śmierdzi.
13.10.2008 18:09
0
@pz0 - tak samo sobie pomyślałem - pewnie wszystko gotowe leży już na półce ;). Chociaż z drugiej strony jeśli faktycznie jeszcze nie testowali tego systemu...
13.10.2008 18:51
0
pz0 mógłbyś dać linka do tego ciekawego artykułu??? Czyżby dla FIA byli równi i równiejsi?
13.10.2008 19:23
0
mi się wydaje, że to jest po prostu zwykła ściema, że niby to oni tacy nieprzygotowani....ale z drugiej strony patrząc na ten sezon można sobie pomyśleć, że SF ma kłopoty i one mogą sie za nimi ciągnąć także w przyszłym sezonie. Zobaczymy w przyszłym sezonie czy było to mydlenie oczu czy też nie....p.s ciekawe o co chodzi z tym odmrożeniem silników?
13.10.2008 20:00
0
Jeśli Ferrari jest w plecy z KERS'em to może oznaczać tylko jedno: ów system nie zostanie wprowadzony i reszta teamów będzie się musiała dostosować do tej decyzji ;-)
13.10.2008 21:28
0
Masz rację Marti Wytłumaczą to pewnie względami bezpieczeństwa :]
13.10.2008 22:04
0
To by była dobra wiadomość dla Roberta
13.10.2008 22:21
0
Nie wyobrazam sobie wprowadzenia KERS bez podniesienia minimalnej wagi dla wszystkich bolidow. Co do uzycia systemu lub nie uzycia, to albo powinni go uzywac wszyscy albo nikt i tyle.
13.10.2008 22:22
0
Pz0 Pewnie chodzi o to żeby wyrównać różnicę jaka powstała przez modyfikacje w silnikach Ferrari MCL i BMW a resztą.
13.10.2008 23:39
0
dokladnie, Mosley wyrazil gotowosc do udzielenia zgody na dalsze modyfikacje silnikow w teamach, tzw update do uzyskania jednakowych mocy we wszystkich agregatach, wiadomo ze honda, toyota i renault odstaja jakies 30-40 rumakow od reszty, ale tylko pod jednym warunkiem, jesli FOTA dojdzie do jednoglosnego porozumienia w sprawie redukcji kosztow budowy silnika. Wiec mysle, ze to takie ultimatum ze strony FIA, sprawy sie komplikuja i nic z tego nie bedzie, bo mocniejsze stajnie beda bronic konkurecyjnosci i nie zgodza sie na dorownanie w stawce, z tego co wiem to honda jest niby na liscie do update ale nie chca redukcji kosztow na warunkach FIA (standaryzacja silnikow), wiec chyba nic z tego nie bedzie, tym bardziej ze ferrari narzeka i tak i tak na opoznienia rozwoju przyszlorocznej jednostki. Faktycznie to wszystko smierdzi.
14.10.2008 09:54
0
http: //en.f1-live.com /f1 /en /headlines /news/detail/081013103405. shtml - oczywiście wyciąć spacje
14.10.2008 09:59
0
wszystko wskazuje na to że obecnie jest strasznie ostra walka między FIA, FOM i FOTA. Jestem niemal pewien że poleje się krew (czytaj: polecą jakieś głowy). Czyżby powtórka spektaklu sprzed lat (FOCA vs Balestre)?
14.10.2008 10:15
0
najwyzszy czas i pora, porzadek przydal by sie
14.10.2008 10:43
0
może ferrari pojedzie bez KERS i tak bezie najlepsze? lub po prosu znów ściema jak BMW rok temu....
14.10.2008 15:15
0
darecky, sądzisz że gdyby FOM lub FOTA objęły władzę i zwaliły ze stołków FIA, to byłoby lepiej? Na pewno byłoby inaczej, bo członkowie każdej z tych organizacji mają inne cele, ale wątpię, aby było lepiej. Gdy FIA obejmowała władzę też miało być super. Gdy Tusk obejmował władzę w PL też miało być super. A będzie jak zwykle. Jedyne, co może się zmienić to faworyzowany team, pod który buduje się tory, i interpretuje regulamin.
14.10.2008 16:38
0
sivshy - FIA, FOM i FOTA to różne organizacje, które mają nieco inne zadania. Nadrzędna nad całym sportem samochodowym to FIA. Cała zabawa teraz polega na tym, że FOTA będzie chciała wysadzić ze stołków i Maxa i Berniego (tak jak kiedyś zrobiła to FOCA i wsadziła na stołki swoich ludzi - właśnie Berniego i Maxa). Początkowo wszystko było ok, teamy zaczęły dostawać więcej kasy z działalności (za Balestre były to jakieś nędzne ochłapy). Z biegiem czasu zwłaszcza Bernie coraz bardziej interesował się własnym interesem (to przecież on rządzi prawami do transmisji i dziwnym trafem prawa te ma jego prywatna firma). Stąd te naciski na rozgrywanie wyścigów w najlepszym czasie antenowym, wywalanie GP, robienie nowych i szukanie wszędzie forsy dla prywatnej kieszeni. Wiąże ich jeszcze jakiś układ z Ferrari i wszystko to razem teraz stworzyło straszliwie śmierdzącą mieszankę w jakimś wielkim kotle w którym teraz chyba wrze. W tym kotle najwięcej miesza obecnie Bernie ze swoimi prywatnymi firmami. Maxio (początkowo ramię w ramię z Berniem) usiłuje wsadzić tam i swoją łyżkę i również mieszać i wyciągnąć trochę mięska dla siebie, albo przynajmniej wychlapać co nieco do wspólnej konsumpcji. Pewnie wszystko rozegrałoby się między tymi dwoma panami (przypuszczam że zlecenie na aferę z bzykankiem Maxa dał Bernie, znali przecież się jak łyse konie, niegdyś dobrzy kumple), lecz teamy postanowiły też wyłowić coś z tego gara dla siebie, więc poszły śladami poprzedników i utworzyli FOTA, w którym wydaje się że prym wiedzie Ferrari. Zgaduję że Fota będzie chciała wepchnąć swojego człowieka na stanowisko głównego mieszacza w garze. Człowiekiem tym będzie najprawdopodobniej Jean Todt. Jednak anie Maxio, anie Bernie nie mają zamiaru się poddać i stąd jakieś dziwne ustępstwa, nagłe dążenie do obniżenia kosztów. Przypuszczam, że jeszcze parę lat temu bez oglądania się na teamy przepchnęliby unifikację silników. Obecnie nie wiem nawet czy przeszłaby monopolizacja gumek. Niestety, tego co się dzieje na szczycie możemy się obecnie tylko domyślać, spekulować. Być może te moje przemyślenia są diabła warte, może jest zupełnie inaczej, ale tak jak napisałem wydaje mi się najbardziej prawdopodobne. Jeszcze coś - obecnie to FOM bardziej miesza jak FIA.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się